niedziela, 6 stycznia 2013

Artyści wyklęci



Znacie kogoś, kto nie słyszał jeszcze największego hitu ostatnich tygodni „Ona tańczy dla mnie”? Istny fenomen i ponad 36 milionów odtworzeń na youtubie!

http://www.m.onet.pl/
Ogólnie sukces piosenek disco-polo nie powinien dziwić, zważając na to w jakich nakładach sprzedawały się płyty ich wykonawców w przeszłości. Bo niby nikt nie lubi, przecież to obciach i żenada, ale jakimś cudem wszystko się świetnie sprzedaje! Magia :) Michała Wiśniewskiego tez nikt nie lubił i nie słuchał. Raptem parę milionów ludzi kupiło płyty, piosenka „Powiedz” stała się niemal nieoficjalnym hymnem Polski  a „Keine Grenzen” prawie wygrało Eurowizję (nie żeby ten konkurs był wyznacznikiem jakiegoś poziomu muzycznego :P,  może kiedyś...  )

http://www.demotywatory.pl/
Ale podobno disco-polo się nie słucha tylko przy disco-polo się tańczy! I rzeczywiście ciężko się z tym nie zgodzić widząc radość na twarzach osób wbiegających na parkiet, kiedy z głośników rozbrzmiewają znajome rytmy. Do tego dochodzi też charakterystyczna choreografia zaczerpnięta prosto z najlepszych amerykańskich teledysków. Przy tym ruchy Michaela Jacksona czy jego sławny moonwalk to naprawdę śmieszne podrygiwanie. Prawdziwi królowie parkietu dopiero tutaj pokazują swoje oblicze :) Chociaż czasami warto jednak zejść im z drogi (jeśli przypadkowo nie chce się zostać okaleczonym), ale dla samej satysfakcji warto jednak stanąć z boku i popatrzeć. (jest na co!)

Dlaczego, skoro fenomen disco-polo od tak dawna się utrzymuje, albo inaczej, co jakiś czas następuje jego reaktywacja tak mało ludzi przyznaje się do jego słuchania? Trochę dziwne, bo niby czemu ktoś miałby wstydzić się tego co mu się podoba? Z drugiej strony wykonawcy disco-polo też gorsi czuć się nie powinni, w końcu każdy ma prawo do słuchania i tworzenia muzyki takiej, jaka mu w duszy gra :) a  później wykorzystania w pełni swoich 15 minut. Life.

Od disco-polo na pewno Polacy nie uciekną, bo to zawsze było, jest i będzie częścią naszej kultury. Czy to się komuś podoba czy nie.  Sama na walkę z wiatrakami się nie wybieram :)

Jak to powiedział Andy Warhol „W przyszłości każdy będzie sławny 15 minut”. Kto by nie skorzystał?


Karolina


A tutaj mamy przykłady na to, że obok niektórych zjawisk ciężko przejść obojętnie:



http://www.kwejk.pl/



http://www.kwejk.pl/



http://www.bebzol.com/

4 komentarze:

  1. Powiem Wam, że zastanawiam się nad fenomenem piosenki "Ona tańczy dla mnie" już od miesiąca... i dumałam ze znajomymi, co sprawia, ze jedna piosenka staje się bardziej popularna niż inna i wywołuje lawinę postów/demotywatorów i przeróbek w Internecie... dlaczego ta a nie inna :) żadnych wniosków konstruktywnych nie osiągęliśmy, ale zgodnie przyznaliśmy - ma ta piosenka coś w sobie i wpada w ucho :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A może to kolejny fenomen schematu I-VI-IV-V?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dno, rok 1993-2000 Polską rządził wciąż świetny Hip-Hop,nie było teledysków z jakimiś niuniami co kręcą tyłkiem i dostaja kase tylko koncerty na zywo ( Chyba kazdy widzial koncert PFK w spodku ? Na zywo czy w Vivie) Jak slysze disco to az mnie nerwica bierze ( zeby sie brzydko nie wyrazac) Taka moja opinia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ujmuję nic innym gatunkom muzycznym, które pojawiały się w Polsce, ale nic nie wzbudza tyle kontrowersji i nie jest tak popularne jak disco polo, którego sama nie jestem fanką. Jednak nie można zaprzeczyć temu, że disco polo znowu staje się bardzo popularne, a koncerty wokalistów wykonujących tę muzykę są planowane z wyprzedzeniem rocznym. A o czymś to świadczy - widocznie jest na to zapotrzebowanie. Disco polo to muzyka, która raczej nie skłania do myślenia, dlatego niektórym jest łatwo się z nią utożsamiać ;)

      Usuń