www.mappingmegan.com |

Czy im odbija? Może i tak, ale kto bogatemu zabroni?
![]() |
www.kobieta.gazeta.pl |
Anna Biedrzycka – Sheppard jest kobietą,
której w Hollywood NA PEWNO się udało. Zaczynając od dorabiania jako kelnerka,
poprzez pracę w butiku aż do współpracy ze Stevenem Spielbergiem przy „Liście
Schindlera”, która była jej przepustką dla dalszej kariery. Jak sama mówiła: „Propozycja Spielberga spadła na mnie jak
grom z jasnego nieba. Trochę się bałam. Ale pomyślałam, że to albo postawi moją
karierę na nogi, albo ją kompletnie pogrzebie”. Odważna decyzja dała jej
pierwszą nominację do Oscara – „To był szok. Zaczynałam jako kostiumolog w
Polsce i Oscar był dla mnie tak odległy jak podróż na Księżyc”. Współpracowała
później również z Romanem Polańskim, a nawet Quentinem Tarantino przy
„Bękartach wojny”. Jej najnowszą produkcją
było stworzenie kostiumów do filmu „Czarownica”, gdzie przyszło jej
ubierać samą Angelinę Jolie – jej praca została doceniona kolejną nominacją do
Oscara!!
Co sama Anna B. Sheppard myśli o sobie?
„Niektóre kobiety rodzą się z tak silną, jak męska,
perspektywą świata. Poczuciem własnej wartości i tożsamości. Należę do tej
kategorii. Jestem dziewczyną-pittbulem”.
KAROLINA: Po „Celebrity Splash” byłam już pewna, osoby produkujące programy
telewizyjne mają ludzi za idiotów, a raczej sprowadzają wszystkich do jednej
kategorii – kategorii bezmyślnych istot, bez żadnych podgatunków. Przykre jest,
że w dzisiejszych czasach jedynym życiowym celem jest ‘sprzedanie siebie’ i tak
zwana promocja wątpliwych osobistych dokonań (jeśli takowe istnieją). Chwal się
jeżeli masz czym, ale cały czas jak mantrę powtarzam zasadę: „Mowa jest
srebrem, a milczenie zlotem”. Dorzuciłabym jeszcze: „Niech świadczą o Tobie
czyny, nie słowa”. To daje do myślenia. Ale koniec z patosem.
Na mieście pojawiła się konkurencja dla
polsatowskiego hitu – reality show „Żony Hollywood”. Miały być to opowieści o
kobietach sukcesu, które opuściły Polską ziemię, żeby realizować się w Fabryce
Snów. PACZE i nie wierzę. Mamy kilka wątków, bo i postaci są niezwykle barwne.
Jedna mówi sensownie, ale jej 5-letni związek z aktorem Valem Kilmerem jednak
wysuwa się ponad osiągnięcia w dziedzinie produkcji filmowej. Kolejna mówi o
życiu ze swoim psem i przeszłości w Playboy Mansion, jeszcze inna o życiu z
milionerem, który zabiera ją na drogie zakupy, ale nie wie, że ona woli torebki
Chanel ze złotym łańcuchem, a nie srebrnym. Wszystko jestem w stanie zrozumieć,
ale po co robić o tym serial? Nie mamy się kim chwalić?
Spuśćmy na to kurtynę milczenia.
A są Polacy, którzy swoim pociągiem do
Hollywood dotarli na najwyższe szczyty. Ludzi, którzy robią prawdziwą karierę i
współpracują z największymi gwiazdami show-biznesu. Pracowitych i niesamowicie
utalentowanych. Byli laureatami nagrody Grammy - jak polski jazzman Włodek
Pawlik bądź byli do tej najważniejszej nagrody w branży muzycznej nominowani, jak
Paweł Sęk – Polak – producent muzyczny urodzony w Przemyślu. W 2013 otrzymał
podwójną nominację w kategorii Najlepszy Album oraz Nagranie Roku. Kto z Was
nie zna utworu zespołu FUN „We are young?” Zwycięskie nagranie święciło triumfy
na całym świecie!
![]() |
www.zimbio.com |
Sęk ma też profesjonalne przygotowanie
muzyczne, bowiem w 2000 roku ukończył prestiżowe Berklee College of Music w
Bostonie, później udał się do Kalifornii, a w końcu do Los Angeles, gdzie
wspólnie z Jeffem Bhaskerem – przyjacielem i producentem tworzył dla Lady Gagi,
Taylor Swift, Empire Of The Sun, Dido, Jaya-Z czy Kanye Westa (pewnie zanim ten
zatracił się w miłości do opływowej Kim). Producent i reżyser dźwięku do
filmów, reklam i zwiastunów. Człowiek z pasją, który broni się dokonaniami.
Chcieć to móc? YES, WE CAN!

Izabella St. James, jedna z piątki naszych bohaterek, szykuje się
na wieczorną imprezę z koleżankami, króliczkami Playboya. Iza była bowiem przez
2 lata rezydentką słynnej Playboy
Mansion i dziewczyną Hugh Hefnera. Podkreśla jednak: „ja miałam plany być adwokatem i praktykować prawo międzynarodowe”.
Czy niedoszła pani adwokat dobrze się czuła w króliczej skórze? „Z Hefem nie miałam prawdziwego
relationship”, mówi. Obecnie jest zagubiona gdyż nie wie, gdzie szukać
miłości. Na szczęście rozluźniła się nieco na spotkaniu z koleżankami - pochwaliła się, że niedawno była na imprezie w domu, w którym zmarł
Michael Jackson (co wywołało pełne zazdrości „wooow”). Następnego dnia Iza budzi się wczesnym
popołudniem. „Nie ma zbyt dużo czasu na poranne
ceregiele”, gdyż „dziś po raz kolejny
spróbuje odnaleźć miłość” – umówiła się na randkę z niejakim Antonio.
Trzeba jej oddać, że przygotowania rzeczywiście były krótkie i specyficzne
- ubrała
swoje cztery mopsy w sukienki i już. Wyruszyli „całą rodzinką” do pizzerii, gdzie pojawił się problem: okazało się,
że Iza jest ovo – pescatarianką („nadal je jajka”) i obawia się, czy
Antonio (który jest „masculine – chłop”
z Nowego Jorku, nie rozmiękczony przez LA), przymknie oko na te dziwactwa. Wtedy
oczy wytatuowanego amanta były jeszcze szeroko zamknięte – prawdziwą przeszkodą
dla tej miłości okazał się bowiem jeden z mopsów, który w drodze powrotnej ...
puszczał bąki na kolanach boskiego Antonia. „Trudno
ci będzie znaleźć faceta, który zniesie te smrody”, skonkludował i odjechał
w siną dal.
Na drugim
krańcu Los Angeles producentka filmowa Kasia
Wołłejnio podczas porannego joggingu rozciąga
się na skrzynce pocztowej państwa Beckhamów, jęcząc „David, come inside! I’m waiting for you!”. Kasia to w ogóle ma nie
byle jakich sąsiadów: „w dole mieszkała
nieżyjąca już Sharon Tate, żona Polańskiego”. Panie niestety nie mogły się
poznać, gdyż Tate została zamordowana w 1969 roku, tak więc Kasia rozminęła się
z nią o kilkadziesiąt lat - ale przecież sława jest wieczna. Pora jednak brać się do pracy - a więc
zadzwonić do Pawła Deląga. Kasia dobija jakąś grubą transakcję, rzucając
miliony i tysiące dolarów jak przecinki, ale na drugiej linii pojawia się jej
przyjaciółka Sofia Vergara, przedstawiona jako „najpopularniejsza aktorka serialowa w USA”. Tak więc Paweł musi
poczekać – „miałam ważniejszą gwiazdę na
linii”, komentuje rozbawiona Kasia. Ale pora kończyć dzień pracy – właśnie przybyli turyści z Korei,
którym na tydzień wynajmie swój piękny dom z basenem, inkasując za to parę
tysięcy dolarów. Nie zapomniała ich przestrzec, by uważali na śnieżnobiałe
meble – w tym celu zostawiła 4 czarne
koce, które Koreańczycy mają rozkładać na kanapie, zanim usiądą. Kasia w
tym czasie udaje się „na wygnanie” do willi przyjaciół w Malibu, tuż nad
oceanem. Po powrocie dostanie szału, bo na jednej z poduszek znajdzie małą
plamkę, zaś jej zdjęcia z celebrytami będą poprzestawiane. Na szczęście ten
chaos pomoże ogarnąć meksykańska sprzątaczka, która jednak „musi się jeszcze wiele nauczyć.”
![]() |
www.polanegri.pl |
Jeżeli to jest
PRAWDA o tym „jak wygląda ich typowy
dzień, jak radzą sobie za fasadą luksusu”, to ja nie chcę jej znać!! Kiedy
myślę o kobiecie, która NAPRAWDĘ odcisnęła swoje piętno w USA, przychodzi mi do
głowy właściwie tylko Pola Negri.
Barbara Apolonia Chałupiec (bo tak naprawdę się nazywała) była największą gwiazdą kina niemego lat 20
i początku lat 30, romansowała z Charliem Chaplinem i Rudolfem Valentino, a jej
życiorys posłużył za kanwę postaci Normy z „Bulwaru Zachodzącego Słońca”. Niestety, jej kariera
skończyła się wraz z nadejściem filmów dźwiękowych. To dosyć symboliczne i
smutne, że od tego czasu głos żadnej
innej Polki nie wybrzmiał równie donośnie w Fabryce Snów. A słysząc „Żony
Hollywood” zaczynam żałować, że nieme filmy to już przeszłość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz